Znieczulenie miejscowe pozwala wyeliminować ból towarzyszący niektórym zabiegom stomatologicznym, ale wielu pacjentów nadal obawia się bólu i nieprzyjemnego uczucia rozpierania, jakie towarzyszy samej aplikacji znieczulenia. Jest jednak na to sposób – coraz częściej w nowoczesnych gabinetach stomatologicznych możemy spotkać bezbolesne znieczulenia typu Quicksleeper albo the Wand.
Bezbolesne znieczulenia – jak działają?
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że bezbolesne znieczulenia to znieczulenia, w których używa się takich samych środków co w znieczuleniach aplikowanych tradycyjną metodą. Różnica tkwi w budowie końcówki aplikacyjnej i w tym, że aplikacja bezbolesnego znieczulenia sterowana jest komputerowo. Przyjrzyjmy się zatem tym kwestiom dokładniej.
Podczas aplikowania znieczulenia, stomatolog, zamiast strzykawki, trzyma uchwyt Quicksleeper lub the Wand, który na pierwszy rzut oka przypomina długopis. Co prawda, jest on zakończony igłą, ale zastosowanie specjalnej, rotacyjnej techniki wprowadzania igły w tkanki sprawia, że pacjent nie odczuwa nieprzyjemnego ukłucia. Co więcej, aplikowany płyn tworzy na czubku igły tzw. płaszcz anemizacyjny. Dzięki temu, do tkanek w pierwszej kolejności dociera środek znieczulający, a w momencie wprowadzania igły, tkanki są już znieczulone.
Z kolei komputerowe sterowanie czuwa nad kontrolą prędkości aplikacji. Płyn znieczulający podawany jest z prędkością fizjologiczną, czyli taką, która pozwala na jego bieżące wchłanianie. Zapobiega to tworzeniu się w tkankach wysokiego ciśnienia, które to jest powodem nieprzyjemnego uczucia rozpierania. Wpływa to jednak na wydłużenie czasu aplikacji znieczulenia do około 3 minut.
Znieczulenie komputerowe – Quicksleeper i the Wand – inne zalety
Bezbolesne znieczulenia typu Quicksleeper albo the Wand mają jeszcze dwie istotne zalety. Po pierwsze, od razu po zakończeniu aplikowania płynu znieczulającego można przystąpić do zabiegu, gdyż tkanki są już całkowicie znieczulone. Po drugie zaś, po skończonym zabiegu pacjent nie odczuwa nieprzyjemnego odrętwienia tkanek, typowego dla tradycyjnych znieczuleń.
Bezbolesne znieczulenia postrzegane są zwłaszcza jako przyjazne dla dzieci, jednak nie ma żadnych przeciwwskazań, aby korzystali z nich również dorośli pacjenci.